Babcia, niania czy przedszkole

0
88

Babcia, niania czy przedszkole

W pierwszej części pisaliśmy o instytucji babci oraz ogólnie o instytucji niani. Zapraszamy do zapoznania się z tym artykułem.

Inaczej sprawa wygląda gdy chcemy skorzystać z usług wyspecjalizowanych agencji, zajmujących się opieką nad dziećmi. Tutaj możemy mówić raczej o guwernantce z wykształceniem pedagogicznym, muzycznym i znajomością języków obcych. Wbrew pozorom takie panie są poszukiwane i zatrudniane także w Polsce, chociaż koszty są spore i wynoszą nawet ok. 20 złotych za godzinę. Tak więc jest to oferta dla bardziej zamożnych rodzin. Możemy jednak znaleźć nianię z agencji za mniejsze pieniądze. Są to zwykle studentki, ale też kobiety które odchowały już swoje dzieci i chcą nadal się taką opieką zajmować.

Tak więc mając taką nianię, możemy mieć pewność, iż nasza pociecha jest w dobrych rękach. Nie spędzi kilkunastu godzin przed telewizorem, teoretycznie cały dzień powinno mieć tak zaplanowany (biorąc pod uwagę jego wiek), że będzie mieć czas nie tylko na zabawę, ale i na zajęcia edukacyjne. Decydując się na nianię z agencji (a więc obcą osobę), musimy zachować czujność. Należy z uwagą obserwować zachowania malca, nawet jeśli nie potrafi jeszcze mówić, jego mowa ciała powie nam wszystko. Co powinno wzbudzić nasz niepokój: malec traci apetyt, stanie się apatyczny i płaczliwy, lub nadmiernie agresywny, nie będzie chciał nas zostawiać, zaczną męczyć go złe sny. Generalnie musimy być czujni na wszystko, co do tej pory nie miało miejsca. Trzeba wtedy reagować i nie czekać, że jakoś się wszystko ułoży. Niespodziewane wcześniejsze powroty do domu to pierwszy krok, potem kamerka internetowa, dyktafon z czujnikiem głosu – musimy mieć pewność zanim kogoś oskarżymy. Pewnie kogoś wzburzą te metody „permanentnej inwigilacji”, ale każdy rodzic w trosce o dziecko podejmie każde kroki. Teraz porozmawiajmy o kosztach. Podpisując z agencją umowę mamy jasno określone warunki pracy i płacy. Wahają się one na poziomie od 12 do 18 złotych, zależ min. od regionu, oczekiwań, zakresu obowiązków i stażu pracy niani.

Przedszkole jest opcją dla szczęściarzy. Dzisiejsza ograniczona liczba miejsc spowodowana jest tym, że kilka lat temu likwidowano przedszkola z uwagi na mały przyrost naturalny i koszty utrzymania obiektów. Aby nasza pociecha mogła uczęszczać do takiej publicznej placówki musi spełnić szereg warunków wcześniej ustalonych przez władze np. w pierwszej kolejności przyjmowane są dzieci objęte obowiązkiem szkolnym, następnie dzieci rodziców pracujących, matek lub ojców samotnie wychowujących dzieci, maluszki powinny umieć korzystać samodzielnie z toalety. Koszty pobytu dziecka w przedszkolu są niewielkie. Po tegorocznych zmianach stawki te różnią się w zależności od miasta i ilości godzin, które spędza w nim dziecko. Wlicza się też ilość posiłków i koszty tzw. partycypacji. Należy nadmienić, że to czy nasza pociecha dostanie się do upatrzonego przedszkola zależy w dużej mierze od szczęścia i długości kolejki chętnych, nawet jeśli spełniamy ww. warunki.

Jeśli szczęście nam nie dopisze, to poszukajmy w okolicy prywatnego przedszkola. Placówki te, podobnie jak przedszkola publiczne, oferują profesjonalną opiekę, szeroki wachlarz zajęć dydaktycznych, muzycznych i sportowych. Różni je najczęściej koszt, począwszy od tzw. wpisowego (zwykle bezzwrotnego) nawet w wysokości 500 złotych, czesnego od 800 do 1000 złotych, zależnego też od wiek dziecka. Jeśli z uwagi na brak szczęścia lub możliwości finansowych, obie opcje nie wchodzą w rachubę możemy skorzystać z innego rozwiązania.

Poszukajcie na stronach internetowych waszej gminy informacji o fundacjach, utrzymujących się z darowizn i subwencji oświatowych, w ramach których organizuje się bezpłatne ( ! ) grupy przedszkolne.

Dokonując wyboru między babcią, nianią i przedszkolem kierujemy się dobrem dziecka i zasobnością portfela. To drugie jest o tyle ważne, gdy musimy liczyć się z każdą złotówką. Wtedy to babcia będzie najlepszą opcją (przepraszam za przedmiotowe podejście do sprawy) dla domowego budżetu. Jeśli jednak mieszkamy od niej daleko, lub zwyczajnie nie możemy liczyć na jej pomoc, ja postawię na przedszkole. Tylko tutaj dziecko będzie miało najlepsze warunki do szerokiego rozwoju intelektualnego, nauczy się nawiązywać kontakty z rówieśnikami i współpracy z nimi, ale też dbania o swoje racje i potrzeby. Są to moje czysto subiektywne odczucia i mogę się mylić, dlatego wybór zostawiam wam.