Rodzice, których dzieci rozpoczynają edukację szkolną, stoją przed bardzo poważną decyzją, poważnym wyborem, który ma zadecydować o tym, w jaki sposób podejdą do edukacji swoich dzieci. Mają zasadniczo dwie możliwości. Pierwszą z nich jest wspieranie dziecka w rozwoju w formie dość szeroko rozwiniętej kontroli, drugą jest pozostawienie dziecka samemu sobie.
Wersja z kontrolą oczywiście nie wiąże się z nadzorem dziecka w jakiś sztywny i surowy sposób. Jest to raczej taka forma kontroli, której zadaniem jest wdrożenie dziecka do systematyczności. Rodzic, poprzez sprawdzanie zeszytów i odrobionych lekcji u dziecka, wyrabia w nim nawyk regularnego zaglądania do tornistra, zaglądania do książek. Dzięki temu, z czasem będzie można dziecku pozostawić samodzielność.
Podarowanie jej dziecku od początku powoduje, że jest ono trochę zagubione. Nie wie, w którym iść kierunku. Nie wie, jak zorganizować swoją pracę, naukę. Nie ma nawyku zaglądania do plecaka i kontrolowania samego siebie. Przedłuża sobie czas zabawy i potem musi mierzyć się z trudnymi konsekwencjami.